Opis książki
Kiedy myślimy dziś o operze, niejako samoczynnie narzuca się kontekst „po…” – po kryzysie tradycyjnej muzyki, po ogłoszonym wszem i wobec zmierzchu gatunku, ale też po burzliwych latach awangardy i kontestacji, po postmodernizmie.
Czy można w ogóle jeszcze mówić o operze jako żywej sztuce? Mamy na to pozytywną odpowiedź, propozycję pewnego spojrzenia – otóż istnieje życie poza kanonem tradycji. Jednocześnie potwierdzamy, że „zmierzch” opery istniał, bo czy da się dziś nadal pisać konwencjonalne spektakle z muzyką, oparte na prostych historyjkach, z motywami i tematami przypisanymi do postaci?
Ta książka to nasz gest performatywny, skreślający tę przebrzmiałą tradycję. Coś się skończyło i mamy coś nowego. Nie ma przecież zmierzchu, po którym nie przychodzi kiedyś świt...