Paweł Goźliński w wywiadzie z Karoliną Pałys dla natemat.pl poleca książkę Szwecja czyta. Polska czyta wydaną pod red. Katarzyny Tublewicz i Agaty Diduszko-Zyglewskiej.

"Niedawno wyszła świetna książka Katarzyny Tubylewicz [„Szwecja czyta. Polska czyta” red. wspólnie z Agatą Diduszko-Zyglewską, wydawnictwo Krytyka Polityczna], w której porównuje ona rynek książki Polski i Szwecji. Tam są świetne rozmowy, które wchodzą głęboko w te różnice, z których jedna jest kluczowa. Jak podaje jeden z rozmówców, żeby zawrzeć związek małżeński w Szwecji, już w XIX wieku, trzeba było udowodnić, że jest się pisatym i czytatym. Tu ujawniają się różnice pomiędzy krajami protestanckimi i katolickimi. Czytanie Biblii stanowiło w tym pierwszym fundament kultury i łączyło, podczas gdy u nas było z definicji zajęciem ekskluzywnym. W związku z tym nie powinno nas dziwić głoszone przez ukraińskich chłopów w czasie różnych powstań hasło, brzmiące: „Rezat czitatych i pisatych”. Dostęp do książki był źródłem tworzenia podziałów w hierarchii społecznej.

Ta nasza chłopska, wypierana w gruncie rzeczy, tożsamość, ciągle odbija się nam czkawką. Musimy znaleźć własne patenty na czytelnictwo. Niestety, z tej książki płynie też smutny wniosek, że drugą Szwecją nie będziemy." 


Książka dostępna jest w promocyjnej cenie tutaj