Natalia Judzińska 7 lat pracowała nad książką, która odsłania mroczne karty akademickiej kultury antysemickiej w dwudziestoleciu międzywojennym. Tytaniczna to praca, opatrzona wieloma przypisami i pozycjami w bibliografii - pisze redaktorka portalu Sztukater.pl w recenzji książki "Po lewej stronie sali".

Autorka najpierw skrupulatnie maluje nam tło wydarzeń. Prezentuje triadę: Żyda ratowanego (który za każdy ludzki odruch w jego stronę powinien być dozgonnie wdzięczny), Żyda mordercę (to echo absurdalnych historii mordów rytualnych i porywania chrześcijańskich niemowląt, by utoczyć z nich krew na macę), wreszcie – przestrzeń bez Żyda, czyli separację i odcięcie się od "innych".

Każda kolejna kartka sprawia, że czytelnik coraz szerzej otwiera oczy. Teoria sublokatorstwa, nazwana tak przez Hannę Krall, a rozwinięta przez Natalię Judzińską, dosadnie określa relacje polsko-żydowskie. Polacy są lokatorami – mają prawa i te prawa dyktują. Żydzi są sublokatorami, więc muszą się podporządkować, godzić na warunki, bo inaczej każą im zmienić lokal. (…)

Natalia Judzińska skupia się na getcie ławkowym na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie, by jak najdokładniej udokumentować mechanizmy uczelnianego antysemityzmu, ale informuje czytelników, że inne uniwersytety szybko dołączały do tego wileńskiego. Akty agresji wobec żydowskich studentów eskalowały, a okrutniejsze i bardziej rozbudowane działania zatrzymał wybuch wojny, która posłużyła się innymi narzędziami terroru.

Praca "Po lewej stronie sali" to kompendium wiedzy, którą przyswaja się trudno i boleśnie. Wraz z każdą kartką rośnie smutek, ale i ciężar na sercu. To czarna odsłona naszej historii, ale musimy się z nią zmierzyć. Według mnie książka Natalii Judzińskiej to lektura obowiązkowa.

Cała recenzja dostępna jest na portalu Sztukater.pl.