Soszyński tworzy fantazyjne, tęczowe utopie, przestrzenie poza opresyjną homofobiczną rzeczywistością, która jednak nierzadko gwałci granice queerowej „strefy komfortu” - pisze Bartosz Żurawiecki z "Repliki" w recenzji książki Pawła Soszyńskiego "Teo. Dramaty".

Soszyński całymi garściami czerpał z queerowej historii i mitologii. Tytułowy bohater sztuki „Teo” to nikt inny, jak Teofi l Kosiński, skazany w czasie wojny za miłość do żołnierza Wermachtu (co zostało opisane w książce „Cholernie mocna miłość” Lutza van Dijka). Ale Soszyński daleki jest od martyrologii czy nawet historycznego realizmu. Celuje w  kamp, ironię, w przełamywanie tragedii przegięciem i  brawurą, także w  swobodną, pozbawioną rygorów formę sceniczną. Rygory są przecież wyróżnikiem heteronormy.

Cała recenzja dostępna jest w magazynie "Replika" (103/23).