Jeżeli celebryta skarży się na koszty swojego celebrytyzmu, to nie jest to przekonujące – uważa Cezary Michalski, który wspólnie z Krzysztofem Rutkowskim analizował korespondencję Bernarda Henri Levy'ego z Michelem Houellebecqiem.

Zdaniem goszczącego w audycji „Rozmowy po zmroku”, Krzysztofa Rutkowskiego , to wygodna i przekładająca się na konkretne zyski pozycja. - Oni się ustawiają w roli ofiar, żeby podtrzymywać zainteresowanie mediów własnymi osobami i póki co, strategia ta sprawdza się znakomicie – zauważa krytyk. Tę manierę, "bycia pod publicznym ostrzałem", za najsłabszy element książki uważa drugi z gości Barbary Schabowskiej, Cezary Michalski . On zaznacza, że warto się przez nią przebić, żeby dotrzeć do interesującego sedna "Wrogów publicznych”: - Jest tu bardzo dużo gęstości intelektualnej i można się dowiedzie wiele na temat warsztatu Houellebecqa . Poza tym jest to ciekawe starcie dwóch różnych typów francuskiego intelektualisty: klasycznie zaangażowanego, reprezentowanego przez Bernarda Henri Levy'ego z antytezą tego typu, czyli Houellebecqiem.

Dyskusja o Wrogach publicznych jest dostępna na stronie programu.

(20.11.2012)