Oswiata.com.pl o debacie:

Małgorzata Omilanowska podkreśliła w środę, że do obcowania z książkami warto przyzwyczajać człowieka nawet od pierwszego roku życia. "Naprawdę można do książki przyzwyczaić bardzo wcześnie" - przekonywała minister kultury. Aby dorosły chciał czytać, aby kojarzył czytanie z przyjemnością, nawyki czytelnicze musi mieć wyrabiane już od dzieciństwa - zaznaczyła.

Na spotkaniu zwracano uwagę, że badania wykazują, iż wielu Polakom określenie "lektura szkolna" kojarzy się z opresją, przymusem oraz że nie byłoby takich skojarzeń, gdyby jako pierwsze skojarzenie z książką przychodziła na myśl przyjemność.

"Jeśli ktoś doszedł do liceum, nie zaznając przyjemności czytania i nie wyrabiając w sobie nawyków czytelniczych, każde zadanie typu +przeczytaj tę książkę+ może mu się później kojarzyć z opresją" - ostrzegła minister kultury. Zaznaczyła, że "zadanie pracy nad rozwojem czytelnictwa w Polsce, to nie jest tylko zadanie szkół i urzędników różnego szczebla". Do angażowania się w promowanie czytelnictwa Omilanowska zachęca m.in. organizacje pozarządowe, które - jak mówiła - "mają duże możliwości realizacji niekonwencjonalnych projektów".

Także minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska przekonywała, że ważne, by nawyk czytania wykształcać w szkole jak najwcześniej i sprawiać, by czytanie postrzegane było przez ucznia "jako duża przyjemność". To się musi dokonać już w szkole, "żeby później człowiek przygotowany był do sięgania po trudniejsze teksty" - podkreśliła minister.


Więcej o książce