Jeśli potrzebujesz pocieszenia, że wszyscy rodzice są trochę beznadziejni i jedziemy na tym samym wózku – to dobra lektura.
To bardzo fajna pozycja dla rodziców oczekujących na przyjście na świat pierwszego potomka albo dla tych walczących ze świeżo przybyłym na świat bobkiem. Może pomóc złapać dystans w momencie, kiedy wydaje Ci się, że jesteś najgorszym rodzicem świata i nigdy nie będziesz instamatką sukcesu.
Tak o książce „Bachor. Bezradnik dla nieudacznych rodziców” pisze Marta Dziok - Kaczyńska, autorka popularnego bloga Riennahera.
Wśród dużej dawki mniej lub bardziej udanej ironii, jest tu trochę prawdziwej mądrości, między innymi w rozdziale o tym czego nie musicie robić przed narodzinami dziecka (serio nie potrzebne jest urządzanie pokoiku czy baby shower, my do dzisiaj nie mamy urządzonego pokoiku i śpimy z bobo i nie jest ani pokrzywdzona ani głupawa, wręcz przeciwnie).
Całość recenzji tutaj.