Historia bez ckliwości

Uderzyła mnie bezgraniczna szczerość Leenaert’a. Swojej drodze w kierunku weganizmu nie dorobił ckliwej historii - pisze portal "Sztukater" o książce "Jak stworzyć wegański świat?".
Początkowo uderzyła mnie bezgraniczna szczerość Leenaert’a. Swojej drodze w kierunku weganizmu nie dorobił ckliwej historii. Nie starał się na siłę pokazać, jak wyjątkowa i nieskazitelna była podjęta przez niego decyzja. Właściwie opowiadając ją podkreślił, że nie wyobrażał sobie życia bez mięsa. Później jednak dał się namówić koledze na zakład. I powoli miesięczna przerwa w jedzeniu zaczęła się przeradzać w znacznie dłuższe okresy. Z czasem także ewoluowała. (...)
Z reguły osoby niespożywające mięsa lub produktów odzwierzęcych, na siłę próbują przekonać świat do tego, że ich podejście jest jedynym słusznym. Brakuje w tym wszystkim bardzo często dobrej, przekonującej argumentacji. Niekiedy nawet ludzie tacy nie są w stanie odnieść się do jakichkolwiek badań, przez co tracą na swojej wiarygodności. U Leenaert’a tego nie ma. Być może niektóre z aspektów faktycznie są trochę „przegadane”, jednak tytuł wypełnia moją dotychczasową lukę tematyczną.
Oczywiście prócz opisu własnych doświadczeń, pozycja ta zaczyna się także przemyśleniami odnośnie tego, na jakim etapie jesteśmy jako społeczeństwo oraz jaki jest nasz cel. Następnie autor posługuje się hasłem: wezwanie do działania- zadając przy tym naprawdę istotne pytanie o to, do czego tak naprawdę nawołujemy, apelując o ograniczenie spożywania mięsa?! (...)
Cała recenzja dostępna jest na portalu "Sztukater".