Opis książki
„Dalej tak być nie może!” Takie poczucie często poprzedza społeczną zmianę. Czujemy, że istniejący system jest za ciasny, niewystarczający, że się w nim dusimy. Co będzie, jeśli się zmieni? Dziś mało kogo stać na utopijne wizje, wystarcza nam wiara w procedury. Wierzymy, że nowe reguły działania pozwolą na podjęcie aktywności dotąd tłumionej, a jej efektem będzie nie świat idealny, ale nieco lepszy. Nawet Adam Michnik, jeden z „ojców-założycieli” III RP po 15 latach wydawania „Gazety Wyborczej”, medium, które w dużej mierze organizuje i definiuje kształt polskiej sfery publicznej, czuje, że coś jest nie tak. Jest wściekły, jak napisał w podsumowującym minione lata tekście „Polska na zakręcie, >>Gazeta<< na zakręcie”. Wściekły jest nie on jeden – choć niektórych już tylko mdli, a jeszcze inni pogrążyli się w rezygnacji.
Coraz więcej Polaków nie czuje się suwerenami we własnym kraju, ponieważ żadna partia w polskim parlamencie nie reprezentuje ich opinii. Można powiedzieć nawet więcej – żadna partia w polskim parlamencie nie reprezentuje już żadnych opinii, a jedynie własne interesy