Od matek słyszą, że są przegrywami. Idolom zazdroszczą kobiet, samochodów i mieszkań

Młode kobiety są bardziej liberalne, chcą postępu i zmian. Odrobiły lekcje z tolerancji i otwartości. Młodzi faceci częściej betonują się w nieokazywaniu emocji. Zamykają się w swoim archaicznym świecie - mówi Elżbieta Turlej, autorka książki "F*ck, fame & game", w rozmowie z Jakubem Wojtaszczykiem dla "Noizz.pl".
Z moich rozmów z młodymi mężczyznami wynika, że to pokolenie pogrobków po ojcach, których nie znali. Mężczyźni albo opuścili rodziny w dzieciństwie tych chłopaków, albo wyjechali do pracy za granicą. Nawet stworzono termin "eurosieroty", który dotyczył pokolenia urodzonego tuż po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Ojcowie "eurosierot" osiedlili się między innymi w Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Irlandii. Ich synów wychowywały matki albo babki. Ojcowie pojawiali się od czasu do czasu. Kiedy jednak po latach wrócili na stałe, nie byli już tym młodym mężczyznom do niczego potrzebni, nie było między nimi zrozumienia. (...)
Młodzi mężczyźni, wychowani na "Big Brotherze", znaleźli podobne emocje w reality show "Warsaw Shore", tylko że tu te emocje są ostrzejsze, bardziej wulgarne i bezpośrednie. Pokłosiem tego programu była Ekipa Friza i jej kolejni naśladowcy. Te programy dały poczucie bycia w grupie, wskazywały wagę męskiej przyjaźni, ale dawały też złudne poczucie władzy — lajkując i oglądając, faceci mieliby mieć wpływ na bohaterów. (...)
Frustruje ich wiedza, że nigdy nie dostaną takich kobiet, szybkich samochodów, luksusowych mieszkań. To źródło ich kompleksów, lęków i poczucia bezsensu, bo co to za życie, w którym trzeba mieć pieniądze, żeby utrzymać relację z drugim człowiekiem? Niektórzy próbują wyjść z internetu i spotykać się z realnymi dziewczynami. Odrzuceni tłumaczą sobie, że są dla nich zbyt biedni. Jeśli jednak uda się im nawiązać relację, porównują swoje partnerki do tych z Instagrama. Myli im się świat realny z tym przepuszczonym przez filtry. (...)
Przestrzegam przed mężczyznami, którzy nadchodzą. Są niebezpieczni, bo zamknięci na uczucia i komunikację z kobietami. Bohaterowie reportażu nie potrafią rozmawiać, umieją tylko walczyć i chcą to robić. Nie rozumieją, że współczesne kobiety nie potrzebują rycerzy walczących z wyimaginowanym wrogiem. Potrzebują partnerów. (...)
Cała rozmowa do przeczytania na portalu "Noizz.pl".
Książka dostępna w sklepie Wydawnictwa KP.