Wywiad z Piotrem M. Majewskim w "Ale historia"

Polska nie skapitulowała, ale poniosła straszliwe straty biologiczne i materialne, które odczuwa do dziś. Z kolei w Czechach są zarówno historycy, jak i zwykli obywatele, którzy uważają, że lepiej było umrzeć z honorem. Mówią: - Polacy tak zrobili i żyją. (...) W XVII w. czescy panowie rzucili wyzwanie cesarzowi, zostali pokonani i surowo ukarani. Na skutek konfiskat majątku kraj stracił własną szlachtę, jedyną wówczas elitę zdolną pielęgnować kulturę narodową, język, poczucie odrębności państwowej itp., i na 200 lat zapanowała czeska smuta. Czesi pamiętają, że wtedy się postawili i przegrali.
W Monachium stanęli przed podobnym dylematem, ale nie poszli na powtórkę. Milan Kundera pisze w „Nieznośnej lekkości bytu”, że nigdy się nie dowiemy, czy dobrze zrobili wtedy, bo, jak mawiają Niemcy, einmal ist keinmal – jeden raz to żaden raz. To jest kwestia nie do rozstrzygnięcia. Łatwo jednak tak dywagować sobie nad książkami. Trudniej podjąć świadomie decyzję, że poprowadzi się naród na rzeź. Paradoksalnie równie trudno zdecydować, tak jak Benesz, że się tego nie zrobi i przyjmie się na swoje sumienie odium kapitulacji.
Cały wywiad tutaj.