Bartosz Brzyski: "Pokolenie 89" to książka o młodej części naszego społeczeństwa. Jaki obraz 30-latków wyłania się z liczb i wykresów?

Jakub Sawulski: Po pierwsze, trzeba jasno stwierdzić, że nie ma czegoś takiego jak polski rynek pracy. Funkcjonujemy w dwóch równoległych rzeczywistościach. Pierwszy świat stanowi społeczeństwo żyjące na prowincji – na wsi i w Polsce powiatowej. Życie ekonomiczne kręci się tam zazwyczaj w logice małych firm. Drugi świat to osoby pracujące w dużych miastach, a więc najczęściej także w dużych przedsiębiorstwach czy korporacjach. To zupełnie różne rzeczywistości, a co za tym idzie – inne problemy. 

Wywiad można przeczytać tutaj.