Polityka nowotworowa Łukasza Andrzejewskiego to ani dziennik choroby pisany „ku pokrzepieniu serc", ani litania skarg. To analiza raka jako zjawiska społecznego i kulturowego, groźnych mitów, jakimi ob­rósł, ale przede wszystkim sprzeciw wobec sprowadzenia leczenia do „świadczenia usług onkologicznych", szpitala do roli przedsię­biorstwa, a pacjenta do roli klienta. - Oczywiście, że skuteczna tera­pia jest podstawą leczenia, tyle że bez systemowych zmian dla wielu osób pozostanie niedostępna. Niektórym za­ braknie czasu na czekanie, innym pieniędzy, jeszcze innym samozaparcia, by szturmować drzwi kolejnych lekarzy i uczyć się medyczne­ go żargonu. Powoli „publiczna", czyli bezpłatna i dostępna dla wszystkich, ochrona zdrowia sta­nie się fikcją. Tak jak myślenie, że rak to nie jest sprawa zdrowych - recenzja Aleksandry Więckiej w Wysokich Obcasach (2.02.2013)

Zamów książkę