W książce szczególnie poruszające są, wprawdzie krótkie, rozmowy z dorosłymi już teraz byłymi uczestnikami programów, którzy niejako "zagrali" w nich rolę "rozwrzeszczanych bachorów". Jedna z uczestniczek programu stwierdziła, że dla niej Zawadzka była po prostu aktorką - o książce Anny Golus "Superniania kontra trzyletni Antoś. Jak telewizja uczy wychowywać dzieci" pisze Karolina Pilawa z "Klubu Jagiellońskiego" w tekście o niebezpieczeństwach publicznego eksponowania wizerunku dzieci.

Wydawać by się mogło, że zjawiska sharentingu, oversharenting i troll parentingu są stosunkowo nowe, jednak ich początki mogliśmy obserwować już na początku lat 2000. Jak bowiem inaczej nazwać sprzedaż wizerunku własnego dziecka i rodziny w czołowej stacji telewizyjnej, na dodatek w sytuacjach kryzysowych, krępujących i odartych z intymności, jeśli nie zjawiskiem patologicznym? (...)

Analizy języka i programów telewizyjnych, takich jak "Surowi rodzice", "Idealna niania" i "Superniania", dokonała Anna Golus w swej książce "Superniania kontra trzyletni Antoś. Jak telewizja uczy wychowywać dzieci". Autorka pokazuje, jak dokonywano orientalizacji dzieci i nastolatków, np. nazywano ich dzikusami, i utrwalano wizerunek domu jako pola bitwy. Zwłaszcza (słusznie zresztą) oberwało się Dorocie Zawadzkiej i ekipie jej programu za działania przemocowe, ignorowanie dobra dziecka i żonglowanie faktami, życiem rodzin.

W książce szczególnie poruszające są, wprawdzie krótkie, rozmowy z dorosłymi już teraz byłymi uczestnikami programów, którzy niejako "zagrali" w nich rolę "rozwrzeszczanych bachorów". Jedna z uczestniczek programu stwierdziła, że dla niej Zawadzka była po prostu aktorką. Jak bowiem psycholog mogłaby pozwolić na to, by dziecko w obecności rodziców i kilku zupełnie obcych osób z ekipy rejestrującej całe zdarzenie przeżywało ogromną frustrację, strach, lęk i wściekłość? (...)

Cały tekst dostępny jest na stronie "Klubu Jagiellońskiego".

Książka do kupienia w sklepie Wydawnictwa KP.