Marta Krupińska rozmawia z Joanną Jędrusik, autorką "Pieprzenia i wanilii" dla "Hello Zdrowie"

Zawieranie znajomości i inicjowanie kontaktu z ludźmi jest dużo prostsze, kiedy się podróżuje. Dużo łatwiej to robić, jak masz świadomość, że nikt cię nie kontroluje, że być może więcej tych ludzi nie zobaczysz, nie jesteś w swoim mieście, nikt nie zna ciebie, twoich znajomych, rodziny, nie ma szans, że spotkasz w knajpie swojego szefa. To wszystko bardzo zdejmuje presję (...).

Nie wierzę w miłość do grobowej deski, że zakochujesz się w kimś i decydujesz, że będziesz z tą osobą przez cale życie. Tak się zdarza, ale to wymaga pracy i dużo szczęścia, jest wypadkową tego, jak ludzie sobie poradzą, czy gdy się zmienią, dalej będą kompatybilni. Wierzę w zakochanie, ten dziwny stan chemicznego pobudzenia, nieracjonalny, bardzo fajny, ale i wyczerpujący. Dawno mi się nie zdarzył, ale nie przestałam w to wierzyć i pamiętać, że istnieje. W miłość z komedii romantycznych nie wierzę od dawna.

Całą rozmowę przeczytacie tutaj.

Książkę można kupić tutaj