Ważna diagnoza
Autorzy rozpracowują temat populizmu nie patyczkując się z czytelnikiem, mówiąc mu, że populizm nie istnieje gdzieś w oderwaniu od nas, w próżni, że jest blisko, na tyle blisko, że nieświadomie ciągle jesteśmy pod jego wpływem i ulegamy zarażeniu - pisze redaktor portalu Sztukater.pl w recenzji książki Sławomira Sierakowskiego i Przemysława Sadury "Społeczeństwo populistów".
"Społeczeństwo populistów" to bardzo ważna diagnoza stanu w jakim znalazło się polskie społeczeństwo. Tak. Społeczeństwo, a nie tylko polityka. Nie oni, ale my. Ty i ja. Autorzy rozpracowują temat populizmu nie patyczkując się z czytelnikiem, mówiąc mu, że populizm nie istnieje gdzieś w oderwaniu od nas, w próżni, że jest blisko, na tyle blisko, że nieświadomie ciągle jesteśmy pod jego wpływem i ulegamy zarażeniu. Z dnia na dzień nasza odporność spada, a my ulegamy pokusie populizmu i wpadamy w jego pułapkę. (…)
Kolejna bardzo ważna kwestia, którą nakreślają autorzy to analiza elektoratu Prawa i Sprawiedliwości. Dzielą go na elektorat tzw. żelazny i cyniczny. Elektorat żelazny głęboko wierzy w słuszność działań PiS jednakże "zapewnia partii wieczność, ale nie władzę". Za dojście do władzy i jej utrzymanie odpowiada elektorat cyniczny, który nie zawsze zgadza się z "linią partii" jednak głosuje na nią ze względu na osobiste korzyści. Nie wierzy w możliwość reform, więc wybiera doraźną korzyść w postaci napływu gotówki dzięki transferom socjalnym. Ten "cynizm" wyborców jak w lustrze odbija cynizm partii i zachowania jej polityków. Wyjaśnia, dlaczego wyborcy PiS uodpornili się na afery z udziałem swoich polityków i dlaczego nie zmieniają one ich nastawienia, a w rezultacie sondaży wyborczych. Autorzy analizują szczegółowo, co sprawiło, że część społeczeństwa, nawet dawnych wyborców PO, wybiera głosowanie na partię populistyczną.
Po 2020 roku społeczeństwo populistów zaczęło jednak dostrzegać błędne koło, w jakim utkwiło. Przyczyniła się do tego najpierw pandemia, a potem wojna w Ukrainie, a w konsekwencji kryzys gospodarczy naznaczony nieznanym dotąd młodemu pokoleniu zjawiskiem inflacji.Autorzy trafnie stawiają diagnozę państwa, którego słabość obnażyły te zjawiska i postawiły pod znakiem zapytania podejście "poradzę sobie, tylko się odczepcie".
Cała recenzja dostępna jest na stronie portalu Sztukater.pl.