Secret books: Takich młodzieżówek nie ma

Martha Oakiss na blogu "Secret books" (25.11.2016) poleca debiutancką powieść Natalii Osińskiej Fanfik.
Bo takie tytuły jak Fanfik, według mnie, powinno się dodawać do kanonu lektur, chociażby uzupełniających. Powinno się ją przynajmniej polecać młodzieży na godzinach wychowawczych czy WDŻ. Bo nie dość, że odbiorca wciągnie się w nią fabularnie, to jeszcze będzie się mógł utożsamić. W powieści tej zawarte jest wszystko, co może spotkać zwyczajnego nastolatka - problemy ze szkołą, miłością, kolegami czy rodzicami, ale i jeszcze więcej. Bo to także historia o samo-zrozumieniu i poszukiwaniu własnego miejsca na świecie - w mniej i bardziej metaforycznym sensie. Mimo że nie każdy z nas, a może i większość z nas nie przeżyła tego, co Tośka, to obserwowanie jej sytuacji pozwala także na dostrzeżenie i zrozumienie różnorodności świata, poznanie perspektywy różnych osób i poruszenie tematów, których, być może, boimy się poruszyć w rozmowie z rodzicami czy nauczycielami.
Fanfik może nie jest literaturą obowiązkową, ale na pewno wartą przeczytania. To debiut, który pokazuje, że Polacy też potrafią i który ma się ochotę wcisnąć w dłonie każdemu mijanemu nastolatkowi.
Polecamy książkę w wersji elektronicznej, którą można nabyć TUTAJ.