Justyna Dąbrowska rozmawia z Agnieszką Graff autorką Matki Feministki w „Dziecku” (nr 7/2014):

„Rodzice mają konkretne potrzeby i w związku z tym słuszne żądania. Te żądania traktuje się jako roszczenia. I to słowo "roszczenia" mnie wścieka (...) Ustawianie rodziców, nadal na ogół są to matki, w roli petentów. Mamy się grzecznie ustawić w kolejce po daniny, które są nam dawane z oporem, pretensją, z takim: "właściwie dlaczego wy czegoś od nas chcecie?, wy, którzy się kimś opiekujecie, powinniście sobie sami poradzić" (...).

Co to właściwie jest feminizm macierzyński? To jest myślenie równościowe, które bierze pod uwagę szczególną relację rodziców z dzieckiem, ich szczególne potrzeby i domaga się od państwa, żeby te potrzeby brało pod uwagę (..).

Przyjmijmy do wiadomości, że rodzicielstwo to jest szczególny okres w życiu. Nie proponujmy nierealnego fikcyjnego wyboru: "praca" albo "dziecko". Ludzie chcą mieć dzieci i potrzebują pracy. Trzeba tę pracę trochę poluzować, a dziecku zapewnić opiekę, ale nie na dziesięć godzin dziennie.”

Zamów książkę w promocyjnej cenie w Księgarni KP.

Książka jest różnież dostępna jako e-book.