Małgorzata Radkiewicz na portalu Akademia Polskiego Filmu („Pleograf. Kwartalnik Akademii Polskiego Filmu” nr 2/2016) poleca książkę Moniki Talarczyk-Gubały Wanda Jakubowska. Od nowa

"Gdy czyta się o pasji Jakubowskiej i jej zaangażowaniu w pracę zawodową, najpierw jako awangardowej reżyserki i działaczki, po wojnie jednej z najważniejszych figur kina PRL-u, z czasem tracącej swoją pozycję, ale jednak znaczącej jako kierowniczki zespołu filmowego, można się zastanawiać, jak to się stało, że jej dorobek jest tak wąsko ujmowany w historii kina. Nie chodzi tylko o polską literaturę, ale także o opracowania dotyczące kina kobiet. W jednej z najważniejszych pozycji lat 80., jaką była książka E. Ann Kaplan poświęcona kobietom po obu stronach kamery[8], jedyną reprezentantką przedwojennej awangardy europejskiej jest Germaine Dulac. Tymczasem Jakubowska, tak mocno obecna w różnych sferach życia filmowego, wydawać by się mogła idealną figurą modernistki – wyemancypowanej zawodowo, na równi z mężczyznami funkcjonującej w kulturze filmowej, w której tworzenie miała zresztą aktywny wkład.

Książka Moniki Talarczyk-Gubały uzupełnia tę lukę, pokazując Jakubowską w tak różnych ujęciach, że nie sposób polemizować z jej znaczeniem w rozwoju kina kobiet. Autorka monografii zaczyna swoje rozważania o dokonaniach reżyserki od stwierdzenia: "pora na restart samej Jakubowskiej" (s. 16)."