Anna Kałuża w Dwutygodniku omawia książkę Dominiki Dymińskiej Danke.

"Danke, czyli nigdy więcej jest monologiem w kilku częściach, a jego bohaterka opowiada, mówiąc najogólniej, o życiu miłosno-towarzyskim. W partii „Idiotka i skurwiel”, powtarzającej seksistowski język, Dymińska każe swojej bohaterce być kimś w rodzaju Robin Hooda i Zorra: zabrać szowinistyczne złoto swojemu chłopakowi i zwracać je w kobiecej pasji masochistyczno-narcystycznej, choć równie seksistowskiej (...)"