Recenzja: Powwwieści

Aleksandra Żelazińska pisze o Hello World Michał R. Wiśniewskiego w "Polityce" (nr 19/2017)
Michał Wiśniewski na tle poprzedników wydaje się wręcz futurystą (...).
Wiśniewski przeskakuje w swej historii od czasów, kiedy internet był niepoznany – bo nie istniał w szerszej świadomości – do czasów, gdy technologie są... nadal niepoznane, bo nie wiadomo, co przyniosą. Gdzieś pomiędzy pisarz zawarł wątki zupełnie dzisiejsze, osiągając efekt szpagatu, zderzenia pokoleń i urządzeń. W świecie, powiedzmy, teraźniejszym połamany przez los bohater szuka w technologiiratunku albo używa jej instynktownie (...).
Wiśniewski kreśli więc wizję niepoznanej jeszcze przyszłości i człowieka wyposażonego w nowe narzędzia. Sam należy do tej generacji, która nie wiadomo dokąd zmierza. Co jest szansą dla literatury. Badacze szukają we współczesnej prozie nowych typów bohaterów – i ci faktycznie parę dekad temu zaczęli się wyłaniać, nieco lepiej oddając ducha czasów i przełamując opatrzone, zgrane schematy.