Recenzja: Fanfik sam w sobie
Klara Cykorz poleca w „Czasie Kultury” Fanfika Natalii Osińskiej
„Fanfik” jest poważną, gęstą od niuansów powieścią psychologiczną dla młodzieży i o młodzieży, powieścią, której wiara we wrażliwość nastoletniej czytelniczki lub czytelnika wydaje się zupełnie z innej epoki (...).
„Fanfik” nie jest o fanfikach – „Fanfik” jest fanfikiem samym w sobie. Jest fantazją o staroświeckiej powieści dla młodzieży, tyle że o doświadczeniach, które dotychczas nie mogły zostać wypowiedziane wprost. Okładka książki wprost odsyła do „Jeżycjady”, może być wręcz z „Jeżycjady” kpiną (prochy!). Imię smutnego dzieciaka, który jako tako umie przykręcać regały – Tośka – też jest znaczące. I to jest właśnie ten „fanfik”. Musierowicz, Ożogowska i queer. Fanfik jako obyczajowy, polityczny, literacki manifest (...).
Sama powieść jest o niespodziankach, jakie fundują bohaterowie nie tylko sobie nawzajem, ale i sobie samym.