Reporterskie zacięcie autorów przekłada się na fascynującą i głęboko zasmucającą opowieść o długim trwaniu rasizmu tutaj, o jego utrwaleniu w kanonie literatury, w historii polskiej nauki, w wyobrażeniach na temat rasy, które przetrwały do dziś - pisze Jan Szpilka z kwartalnika "Trzeci sektor" w recenzji książki "Odejdź. Rzecz o polskim rasizmie".

Wystarczy chwilę pogrzebać w historii ziem, na których dzisiaj znajduje się państwo polskie, albo w komentarzach pod dowolnym artykułem dotyczącym obecności mniejszości rasowych w Polsce, żeby szybko się przekonać, że rasizm wydarza się "tu i  teraz", bardzo żywo, bardzo intensywnie. Zresztą trudno chyba tutaj o lepszy przykład niż wylew ksenofobicznej nienawiści, z jakim zetknęliśmy się w trakcie "kryzysu na granicy z Białorusią". Mimo to jednak o rasizmie w Polsce rozmawiamy wciąż bardzo mało. Dlaczego? Pytanie to stanowi przewodni wątek książki "Odejdź. Rzecz o  polskim rasizmie" Agnieszki Kościańskiej i Michała Petryka. Zamysł tej pracy wydaje się podwójny. Z jednej strony ma ona stanowić właśnie refleksję nad obecnością i nieobecnością debaty na temat rasizmu w Polsce (oraz stosowności zastosowania tej kategorii do naszych lokalnych warunków). Z drugiej – to rodzaj próby dania świadectwa, przypominającej niejako "Młyny boże" Jacka Leociaka: spiętrzenia przed czytelnikiem dowodów na żywotność najbardziej ordynarnych form uprzedzeń rasowych w Polsce. To rejestr, który obejmuje zarówno działalność Ligi Morskiej i Kolonialnej w międzywojniu, antysemickie represje w latach sześćdziesiątych, jak i debaty nad pogromem mławskim w potransformacyjnej Polsce. (...)

"Odejdź. Rzecz o polskim rasizmie" pod tym względem przypomina trochę alternatywny podręcznik do historii najnowszej – przegląd stu pięćdziesięciu lat rasizmu w Polsce. Takie opracowanie jest niewątpliwie potrzebne i jest to wielka zasługa autorów, że powstało. Podobnie na pochwałę zasługuje próba wpisania kwestii rasizmu w  Polsce w szerszy wymiar problemów świata kolonialnego i postkolonialnego. Oznacza to nic innego, jak poważne potraktowanie założenia, że Polska jako kraj leżący w Europie nie może zostać całkowicie wyłączona z debat na temat istotności białej supremacji dla projektu europejskiego.

Cała recenzja dostępna jest na stronie kwartalnika "Trzeci sektor".