Monika Stelmach rozmawia z Katarzyną Górną m.in. o książce Czarna księga polskich artystów dla portalu Dwutygodnik.com (7.08.2015):

„Kiedy próbowałam żyć ze sztuki, wyłączali mi prąd, bo nie miałam za co zapłacić rachunków. W Polsce połowy lat 90. nie było rynku sztuki. Zresztą i dziś go tak naprawdę nie ma (...).

W Czarnej księdze artystów, której jesteś redaktorką i współautorką, pokazujecie szereg rozwiązań dedykowanych artystom, które można wprowadzić, a niektóre wręcz powinny zostać wprowadzone, do czego zobowiązuje nas UE. Jesteśmy chyba jedynym krajem w tej części świata, który nie podjął żadnych działań. Francja, Austria, Niemcy, Litwa stworzyły systemy, które uwzględniają grupę zawodową, jaką są twórcy. Na przykład w Niemczech jest specjalna kasa, a we Francji związek zawodowy, gdzie artyści wpłacają pieniądze, a on zajmuje się zabezpieczeniami społecznymi (...).

Artyści są awangardą prekariatu. W Polsce jako pierwsi zgłosili „zastrzeżenia” do systemu dziś zwanego prekarnym i głośno powiedzieli, że jest on zły.”

Zamów książkę w promocyjnej cenie w Księgarni KP