Opowieść o złu, które przychodzi nagle

Przepiękna symboliczna bajka o wojnie dla dzieci, napisana i zilustrowana przez młodych twórców z Ukrainy: Romanę Romanyszyn i Andrija Łesiwa. Opowieść o tym złu, które przychodzi nagle, nie wiadomo skąd, sieje zamęt - pisze autorka bloga Maki w Giverny o książce "Wojna, która zmieniła Rondo".
Danek, Fabian i Gwiazdka - trójka przyjaciół i bohaterów opowieści mieszka w miasteczku, które jest wyjątkowe. Wyjątkowe, bo jego mieszkańcy są wyjątkowi - wrażliwi, uduchowieni, empatyczni i bardzo zakochani w miejscu, w którym żyją. Piszą wiersze, śpiewają, malują, dbają o rośliny. Sercem miasta jest oranżeria - to tu mieszkańcy spotykają się i uczestniczą w niezwykłych wydarzeniach - koncertach roślin, bo te , odpowiednio pielęgnowane, potrafią śpiewać... I w tę oazę spokoju i radości wdziera się Wojna, o której mieszkańcy Ronda nic nie wiedzą - ani kim jest, ani czego chce. Zestawienie idyllicznego miasta z okrutną, mroczną Wojna, rozrzucającą suche i kłujące chwasty - robi wrażenie. (...)
Nie ma tu epatowania krwią, śmiercią, strachem - książka przekazuje treść za pomocą symboli, to one niosą ukryty ładunek - jednak obserwowanie, jak miasteczko zamiera, mieszkańcy tracą ducha, a rośliny przestają śpiewać i usychają - jest bolesne. Na szczęście nasi bohaterowie znaleźli sposób na ocalenie nie tylko roślin, ale i swojego miejsca na ziemi. Nie wyszli z tej potyczki bez szwanku, pozostały ślady - nie tylko te fizyczne jak nadpalone skrzydła Gwiazdki, pęknięcia na przezroczystym ciele Danka, niesprawna nóżka u Fabiana, ale i smutne wspomnienia - to cena jaką zapłacili. (...)
Cała recenzja dostępna na blogu Maki w Giverny.
Książka do kupienia w sklepie Wydawnictwa KP.