Książka Marii Mamczur jest fenomenalnie uniwersalna – porusza temat, który kryje się w naszych głowach, szafach i lustrach: lęk przed byciem grubym, a może właściwie grubą - pisze Olga Wróbel w recenzji przyznającej książce "Gruba" tytuł Książki Tygodnia EMPIK-u.

Mamczur pisze, że mało kogo społeczeństwo traktuje tak surowo jak grubych - chociaż w Polsce można się jednak zastanowić nad tym, jak odnosimy się do osób nieheteronormatywnych czy uchodźczych. Załóżmy jednak, że grubi są akceptowalną częścią społeczności, a jednocześnie podlegają ciągłym ocenom i ewaluacji, o którą wcale nie prosili. Każdy czuje się upoważniony do robienia uwag na temat ich masy ciała i stopnia sprawności. Dzieje się to albo otwarcie, bez większej żenady, albo pod płaszczykiem troski o zdrowie – wiadomo, że osoba gruba będzie chora (badania naukowe pokazują, że nie jest to tak proste i oczywiste) i obciąży służbę zdrowia, na którą tak chętnie łożymy z naszych podatków (ha, ha). I w dodatku sama będzie sobie winna – powszechne przekonanie głosi, że otyłość ma tylko jedną przyczynę: za dużo żarcia, za mało ruchu. (...)

Olbrzymią zaletą książki Mamczur jest staranny warsztat i różne perspektywy prezentowania tematu. Autorka rozmawia z osobami grubymi i otyłymi, pokazuje ich indywidualne i najczęściej traumatyczne historie. Przedstawia stan wiedzy medycznej na temat otyłości, jej przyczyn i metod leczenia, które powinno być interdyscyplinarne, angażować internistów, dietetyków, koniecznie psychologów. (...)

Przede wszystkim porusza jednak w „Grubej” kondensacja. Łatwo się mówi, że nie przepadamy za osobami z dodatkowym tłuszczem, ale zupełnie inaczej czyta się całe strony internetowego hejtu, który zebrała autorka – lub wpisy trenerów i trenerek, którzy obrzydliwym, stygmatyzującym językiem „motywują” do zdrowego trybu życia. (...)

Cała recenzja do przeczytania na stronie EMPIK-u.

Książka dostępna w sklepie Wydawnictwa KP.