Szeroki wachlarz ujęć teoretycznych bez wątpienia stanowi największą zaletę zbioru. Zespołowi redakcyjnemu udało się znakomicie uchwycić wielowymiarową specyfikę pandemii, a przede wszystkim wyważyć refleksję nad jej wymiarem jednostkowym i zbiorowym - pisze Małgorzata Tarnowska z "Małego Formatu" w recenzji książki "Pamiętniki Pandemii".

Wywrotową próbę sięgnięcia do kuluarów rozczarowującego karnawału, jakim okazała się pandemia dla rzeczywistości doby późnego kapitalizmu, wyczytuję z wydanych nakładem Karakteru „Pamiętników pandemii” – wieloautorskiej monografii, będącej zwieńczeniem konkursu socjologicznego ogłoszonego latem 2020 roku przez zespół badawczy w składzie: Maja Głowacka, Monika Helak, Justyna Orchowska, Małgorzata Łukianow i Mateusz Mazzini. Pamiętniki, zbierane przez tenże zespół od 6 kwietnia do 15 czerwca 2020 roku – a zatem w czasie pierwszej, pod wieloma względami najbardziej dramatycznej fazy pandemii naznaczonej wzrostem zachorowań, doświadczeniem narodowej kwarantanny i destabilizacją życia politycznego – musiały spełnić tylko jeden warunek: objąć zakresem co najmniej dwa miesiące. Ponieważ czas konkursu zbiegł się z pierwszą narodową kwarantanną, kluczowe elementy zarejestrowanej w tekstach rzeczywistości – a więc kryzys publicznej służby zdrowia, kryzys polityczny związany z prezydenckimi wyborami kopertowymi, homofobiczna kampania Andrzeja Dudy, działania rządu na rzecz ograniczenia praw reprodukcyjnych kobiet, konieczność podporządkowania się reżimowi sanitarnemu i niekonsekwencje w realizacji tego nakazu – opisywane są przez autorów i autorki[2] przede wszystkim z perspektywy zamkniętej przestrzeni domowej. Co za tym idzie, piszący odgrywają w opisywanej rzeczywistości podwójną rolę: uczestników i obserwatorów, a ich świadectwa można potraktować z jednej strony jako kolektywną próbę dokonania diagnozy późnego kapitalizmu, a z drugiej – jako zbiorowy portret społeczeństwa (a przynajmniej ważnej jego części) poszukującego punktów odniesienia w owej późnokapitalistycznej rzeczywistości. (...)

Przemyślany układ książki – każdy rozdział rzuca osobne światło na sposób, w jaki pandemia kształtowała dany aspekt życia społecznego, począwszy od pojawienia się pierwszych informacji o wirusie w polskich mediach w grudniu 2019 roku do połowy czerwca 2020 roku – sprawia, że „Pamiętniki pandemii” czyta się z rosnącym zaangażowaniem, w miarę jak kolejne teksty jednocześnie niuansują i poszerzają pole analizy tego zjawiska. Obserwując zbieżność pandemicznego doświadczenia rozpisanego na wielość indywidualnych losów, zaczynamy dostrzegać zawartą w tytule grę słów: oznacza on nie tylko pamiętniki [z] pandemii, ale też pamiętniki, których wspólne autorstwo można przypisać Pandemii przez duże P: te, które Pandemia pisała w nas i przez nas, w naszej psychice i w naszych ciałach. (...)

Pamiętniki ze zbioru zawierają liczne dowody na to, jak różnica płciowa kształtuje i dodatkowo komplikuje niepewną sytuację pandemiczną prekariuszek – choćby przez to, że oprócz sieci zależności ekonomicznych piszące są silnie uwikłane w sieci afektywne łączące je z rodzinami (jak w przypadku emigrantki w Berlinie).

Cały tekst dostępny jest na stronie czasopisma "Mały Format".