Nasze książki w podsumowaniu roku Dwutygodnika

Na polski rynek trafiło w tym roku kilka świetnych książek, przybliżających na nowo zapomniane wcześniej (a czasem będące tematami tabu) wątki z historii polskiej muzyki. Bartosz Żurawiecki przypomniał historię festiwali w Zielonej Górze i Kołobrzegu. (...) Sporym pozytywnym zaskoczeniem była książka Kazimierza Rajnerowicza o zespole CKOD. Zespół ma zresztą szczęście do kronikarzy swojej działalności – bo wcześniej dwa świetne dokumenty o nim przygotował Piotr Szczepański. Dla mnie książka Rajnerowicza okazała się ważna nie tylko dlatego, że impulsem do jej powstania był po części tekst opublikowany sześć lat temu w „Dwutygodniku”. Jest to chyba pierwszy ważny zespół, którego karierę śledziłem z bliska niemal od samego początku i który po latach okazał się być symbolem epoki, choć gdy istniał kojarzył się z niezasłużonym hajpem. Przede wszystkm sposób pisania Rajnerowicza o jednym z jego ulubionych zespołów nie ma nic z hagiografii – gdy trzeba jest dla niego bezlitosny. Nie byłoby też końcowego efektu gdyby nie staranne zrekonstruowanie panoramy lat 90. i pierwszej dekady XXI wieku.
Całość TUTAJ.