Już dawno powinniśmy zmienić ekonomię od podstaw. Przez tworzenie prawdziwej wartości w zakresie odpowiedzialności społecznej, uczynienie jej obowiązkiem, a nie opcją - pisze Krzysztof Maciejewski z portalu Forsal.pl w recenzji książki Andrzeja Ledera "Ekonomia to stan umysłu".

Andrzej Leder wprowadził mnie w stan zadumy, twierdząc, że jest już za późno na walkę ze zmianami klimatu poprzez modernizację gospodarki, podniesienie limitów emisji dwutlenku węgla i tym podobne działania. Bo już dawno powinniśmy zmienić ekonomię od podstaw. Przez tworzenie prawdziwej wartości w zakresie odpowiedzialności społecznej, uczynienie jej obowiązkiem, a nie opcją. Przez odejście od wielbienia za wszelką cenę wzrostu gospodarczego. (…)

To spojrzenie bez wątpienia odświeżające, gdyż rzadko można znaleźć narzędzia poststrukturalistycznego językoznawstwa w ekonomicznym dyskursie. Jednak jeszcze bardziej oryginalna pozostaje główna teza, która bez mała definiuje na nowo właśnie ekonomię. Słuchacze pierwszego roku każdych ekonomicznych studiów powiedzą, że ten przedmiot traktuje o funkcjonowaniu w warunkach niedoboru i musimy konkurować o zasoby. Andrzej Leder stawia tezę odwrotną - borykamy się głównie z nadmiarem pod różnymi postaciami, a problemem jest niezdolność do jego neutralizacji, rozprowadzenia. Sama teza zresztą została zapożyczona od francuskiego myśliciela Georgesa Bataille’a. (…)

Bożkiem piewców obecnej polityki językowej jest wzrost produktu krajowego brutto jako najbardziej uniwersalny miernik, a zarazem i cel, do którego wszyscy powinni dążyć. Andrzej Leder proponuje zmianę podejścia, ale wymaga ona wymyślenia na nowo całkowicie oryginalnego języka, co oczywiście jest bardzo trudne. Zapewne ten reformator, który to uczyni, dostanie ekonomicznego Nobla, bo chodzi o stworzenie nowego imaginarium do zaakceptowania także przez tych, którzy czerpią profity z obecnego status quo.

Cała recenzja dostępna jest na stronie portalu Forsal.pl.