Łzy w oczach

Książka, o której chcę dzisiaj opowiedzieć, była poruszająca i mam po niej kaca moralnego. Zastanawiam się, czy można było zrobić coś, żeby nie doszło do takich rzeczy. Miałam łzy w oczach, gdy czytałam o tym, jak wymierają gatunki. Niektóre z nich niedługo znikną z powierzchni Ziemi - pisze redaktorka portalu "Sztukater" w recenzji książki Dahra Jamaila "Koniec lodu".
Autor wyrusza w podróż, żeby przekonać się, co dzieje się z Ziemią. Rozmawia z różnymi ludźmi, poznaje ich punkt widzenia. Nie musicie obawiać się tego, że zostaniecie zarzuceni naukowym żargonem, z którego niewiele zrozumiecie. Owszem, pojawiają się pewne naukowe stwierdzenia, ale są one podane w bardzo przystępny sposób. Całość bazuje na rozmowach i obserwacjach miejsc, które najbardziej ucierpiały w wyniku ocieplania się klimatu. Dahr Jamail opisuje to w tak plastyczny sposób, że nie miałam problemu z tym, by wyobrazić sobie to, o czym mówi. Ten obraz był przytłaczający. I myśl, że może być jeszcze gorzej, wcale nie napawa mnie optymizmem. (...)
Każdy z reportaży daje do myślenia. Musiałam dawkować sobie czytanie, choć książka jest napisana w bardzo przystępny sposób. Po prostu czułam się przytłoczona tym, co czytam. Nie wszystkie zwierzęta będą w stanie dostosować się do nowych warunków życia, więc tracenie dotychczasowego terenu, na którym mieszkały, będzie wiązało się dla nich ze śmiercią. A wielu ludzi ucierpi wraz z nimi.
W zakończeniu autor zaznacza, że sporo zmieniło się od czasu, gdy przeprowadził rozmowy, zbierał materiały do książki i pisał ją. Niestety, są to zmiany na gorsze. Choćby w przypadku Wielkiej Rafy Koralowej. Nie chcę tutaj nikogo straszyć wizją apokalipsy, wielkich powodzi itd. Jednak nie można zaprzeczyć, że z Ziemią dzieje się coś niepokojącego. Jeśli chcecie przekonać się, co odkrył autor, jeśli chodzi o zmianę klimatu i jej skutki, to odsyłam do tej książki. Tylko ostrzegam, że to spory kaliber. (...)
Cała recenzja dostępna jest na portalu "Sztukater".