Walorem książki jest to, że oprócz elementów anegdotycznych i kronikarskich, związanych z techniczno-artystycznymi aspektami pracy na planie „40-latka”, Dajbor przybliża również tło polityczno-społeczne tamtego okresu, przywołując konkretne, często osobliwe z dzisiejszej perspektywy wydarzenia (np. spotkanie ekipy w Związku Budowlańców, podczas którego artyści musieli się zmierzyć z krytyką pracowników przemysłu budowlanego), czy komentarze na temat kontrowersji obyczajowych (np. stereotypowy wizerunek postaci homoseksualnej w serialu i filmie „Motylem jestem, czyli romans 40-latka”, stereotypowe role społeczne w rodzinie Karwowskich) – Michał Łukowicz w serwisie artpapier.pl recenzuje "40-latka" Rafała Dajbora.

Rzecz jasna, na kartach omawianej książki zostaje podjęty też problem recepcji "40-latka". Autor ukazuje go nie tylko przez pryzmat recenzji powstających na przestrzeni lat, ale także wpływu serialu na polską kulturę w postaci licznych odniesień i nawiązań. Dajbor temat zmieniającej się z biegiem lat recepcji historii Karwowskiego chce przedstawić z różnych perspektyw. Pojawia się więc i ta krytyczna, która zarzuca Jerzemu Gruzie w zasadzie to samo, co w podobnym okresie zarzucano Stanisławowi Barei (m.in. stereotypizację i prostacką anegdotyczność), jest punkt widzenia przeciętnego odbiorcy, który regularnie wraca do serialu z uwagi na liczne telewizyjne powtórki, przywołane zostają także głosy artystów, którzy deklarowali mniejszy bądź większy wpływ serialu na ich życie i twórczość [...].

Być może klucz do niezwykłego sukcesu opowieści o inżynierze Karwowskim i jego perypetiach stanowią lekkość i bezpretensjonalność prowadzonej przez Gruzę narracji – w tym aspekcie Rafał Dajbor okazuje się jego dobrym kontynuatorem. Ja po lekturze książki postanowiłem odświeżyć sobie serial – i to chyba jest najlepsza recenzja tej publikacji.

Całą recenzję przeczytacie w serwisie artpapier.pl.