"Superniania kontra trzyletni Antoś" to mocny i ważny reportaż, który przede wszystkim uświadamia, że w XXI wieku mimo istnienia tylu instytucji chroniących dzieci, ich prawa nadal są bezkarnie łamane - pisze blogerka Odkrywcza Mama o książce Anny Golus.

Reportaż "Superniania kontra trzyletni Antoś" ukazuje przemoc, która jest propagowana przez medialne autorytety (choć nie tylko) w telewizyjnych programach typu reality tv. Ponieważ nie mam w domu telewizora od kilkunastu już lat, nie zdawałam sobie sprawy ile programów telewizyjnych polskiej produkcji łamie prawa dzieci w nich występujących. Kojarzę "Supernianię", tymczasem w ostatnich latach Polacy mogli oglądać (i brać udział): "Surowych rodziców", "Przedszkolandię", "Jestem jaki jestem", "Idealną nianię", "Mamę kontra mamę", "Pierwszy krzyk", "Adopcje", "Kochaj mnie", "Dziewczęta z ośrodka", "SOS! Dzieciom", "Bogaty dom- biedny dom", "Tatę w tarapatach", "Tatę samego w domu", "Kochanie ratujmy nasze dzieci", "Rodzinę samą w domu", "Balladę o lekkim zabarwieniu erotycznym", "Wielkie rodziny", "Świat według dziecka", "Na kłopoty Zawadzka", "Teen Mom Poland", "Pełną chatę", "Fotorodzinkę", Porody", "Dzień, w którym pojawiła się forsa", "Wychować nie zwariować", "Mały nie-poradnik", "Zrób coś z tym dzieckiem". Sporo, prawda? Wszystkie z nich oparte są na tym, by wywołać emocje u widza, choć w większości opisy tych programów mówią o funkcji poradnikowej. Anna Golus w swojej książce opisuje pokrótce każdy z tych strasznych programów, dzięki czemu mamy jasny obraz, jak telewizja manipuluje ludźmi i rzeczywistością, jak niszczy życie, by zarabiać pieniądze. A my, ślepo wierzymy w to, co widzimy na ekranie. (...)

Anna Golus dotarła do dorosłych już bohaterów "Superniani", jak i ich rodziców, by zapytać jak się zmieniło ich życie po udziale w programie. Wiele z tych osób bardzo żałowało swoich decyzji. Najbardziej poszkodowane oczywiście są dzieci. To przecież one są ofiarami. Nikt ich nie pytał o zdanie, a nawet jeśli co niektóre miały odwagę je wypowiedzieć, zostały zignorowane. Te wrzeszczące, sprawiające problemy kilkulatki były wytykane, dręczone, wyśmiewane przez rówieśników i mieszkańców swoich miejscowości. Po dziś dzień wstydzą się swojego występu, a przecież ich nikt nie pytał, czy chcą, życzą sobie, by wziąć w nim udział. Jak to możliwe, że dorośli, którzy uważani są za autorytety, którzy są specjalistami, zajmującymi się wspieraniem drugiego człowieka, zgodzili się łamać prawa małego człowieka?! (...)

"Superniania kontra trzyletni Antoś" to mocny i ważny reportaż, który przede wszystkim uświadamia, że w XXI wieku mimo istnienia tylu instytucji chroniących dzieci, ich prawa nadal są bezkarnie łamane. Uświadamia również, jak telewizja manipuluje i jaki zakłamany obraz przedstawia widzom. Uświadamia także, jak zrujnowane życie mają bohaterowie telewizyjnych programów i jak niszczymy życie naszym dzieciom upubliczniając ich wizerunek w mediach!

Cała recenzja dostępna jest na blogu "Odkrywcza Mama".

Książka do kupienia w sklepie Wydawnictwa KP.