Księgozbiry o "Warszawskim Trójkącie Zagłady"
Autorzy tekstów prowadzą dialog z przeszłością miejsc, wprowadzając we współczesność kontekst, który umyka naszej codzienności. Zapominamy, ponieważ to żywi mają rację, nie umarli. Tak przynajmniej wynika z tego, co nas otacza, co zwykliśmy nazywać rzeczywistością. Zapominamy, ponieważ większość z nas zaprząta teraźniejszość - pisze Marcin Zegadło o książce Jacka Leociaka, Zofii Waślickiej-Żmijewskiej i Artura Żmijewskiego "Warszawski Trójkąt Zagłady".
Współczesność rozpaczliwie uciekająca od śmierci, bólu i choroby nie widzi niczego interesującego w pamięci o anihilowanych, eksterminowanych, pozbawionych należącej do nich przeszłości - wymazanych. Przekaz tekstów Jacka Leociaka i Zofii Waślickiej-Żmijewskiej wzmacniają fotografie Artura Żmijewskiego. Surowe, ascetyczne kadry. W dużej części monochromatyczne kompozycje skoncentrowane na detalu. (...)
Zagłada wciąż pozostaje niewysłowionym i paraliżującym wydarzeniem w historii ludzkości, zatem jeśli teksty Jacka Leociaka i Zofii Waślickiej -Żmijewskiej nie pozwalają "zrozumieć" tego, co wtedy wyrządzono Żydom (czy można zrozumieć?), z całą pewnością pozwalają "wiedzieć", a doświadczenie wiedzy w kontekście Szoa jest doświadczeniem boleśnie niezbędnym dla pracy pamięci, formą niezbędnej refleksji lub po prostu przestrogą. W tym sensie "Warszawski Trójkąt Zagłady" jest publikacją niezwykle cenną. Jest wyprawą do świata umarłych, a może wręcz zaproszeniem umarłych - do świata żywych. (...)
Cały tekst do przeczytania na profilu FB Księgozbiry.
Książka do kupienia na stronie Wydawnictwa KP.