Dariusz Zalega skupia się na tych fragmentach historii regionu, które nie są powszechnie znane i komentowane przez świat badaczy kultur. Pokazuje nam pewnego rodzaju zaplecze, ludzi z krwi i kości, którzy mieli na tych terenach swoją "małą ojczyznę", którą kochali, szanowali i pragnęli bronić – na stronie sztukater.pl Sylfana recenzuje "Chachary" Dariusza Zalegi.

Oczywiście autor mówi też o wydarzeniach powszechnie znanych, jednak jest to dla niego jedynie pretekst do tworzenia relacji z okoliczności nieznanych. Bardzo ujmuje mnie fakt, że reportażysta skupia się w swojej książce na prawdziwym trzonie śląskości, jaką jest ludność właśnie. Opisuje nam losy zwykłych Górnoślązaków, robotników, górników, pracownic fizycznych. Ta pracująca warstwa społeczna stanowi trzon całej kulturowości i mentalności mieszkańców tego regionu, który do dziś dla wielu jest nietuzinkowy, oryginalny, w pewnym sensie folklorystyczny nawet.

Reportażysta snuje swoją opowieść o „chacharach” w kontekście najważniejszych kategorii tematycznych: ujmuje oczywiście tło historyczne, położenie geograficzne, formę pracy w określonych zawodach (górnictwo i przemysł), tradycje, religię i obrzędy, język i specyfikę wysławiania się, kulturę. Nie zapomina także o współczesności, która staje się mieszanką tej tradycji z nowymi tendencjami. Jak widać, materiał jest bardzo szeroki i jest w nim ogromny potencjał opowieściowy.

Pełny tekst recenzji znajdziecie na stronie sztukater.pl.