Recenzentka Lubimyczytac.pl pisze:

Można by zakwestionować sens pisania takiej książki: czy jest sens przekonywać przekonanych? Przecież przeciwnicy aborcji zapewne po tę książkę nie sięgną, może przeczytają jedynie opis i uznają, że to kolejny manifest złych feministek-aborcjonistek. A jednak, jest to książka bardzo potrzebna i polecam ją wszystkim, niezależnie od poglądów - jeśli nie przekona kogoś, że aborcja nie jest złem i morderstwem, to może chociaż pokaże, dlaczego ktoś inny może myśleć inaczej i dlaczego powinno się mu na to pozwolić.

Katha Pollitt, amerykańska dziennikarka (i - co by nie mówić - także matka) opisuje sytuację w Stanach Zjednoczonych, która - wbrew pozorom - nie różni się tak bardzo od tej w Polsce. Uświadamia nam, w jak niewielkim stopniu brak dostępnej legalnej aborcji wynika z pobudek moralnych: bo jeśli tak, to dlaczego w jednym stanie łatwiej jest przerwać ciążę niż w drugim? Skoro zarodek jest człowiekiem, a życie ludzkie jest święte, to czemu większość przeciwników aborcji dopuszcza przerwanie ciąży z gwałtu lub kazirodztwa? Dlaczego powód i sposób zajścia w ciążę jest dla nich kluczowy? Czy zarodek z gwałtu różni się od zarodka z przygodnego seksu? A może jednak chodzi o kobiety, a nie o zarodki? Autorka rozprawia się też z wieloma mitami na temat aborcji, pokazuje np., że decydują się na nią w większości kobiety, które już mają dzieci czy też dowodzi nieskuteczności adopcji jako alternatywy dla przerwania ciąży. Ostatni rozdział dotyczy sytuacji w Polsce - kraju o najniższej liczbie dzieci na mieszkańca i jednocześnie z chyba najbardziej (poza Irlandia) restrykcyjnym prawem w Europie.

Więcej o książce