Tygodnik "Sieci" nie tylko recenzuje książkę Jana Mencwela "Betonoza", ale jest to recenzja pochlebna. 

"Betonoza" jest najbliższa rozbudowanemu reportażowi (...) skupiona na konkretnym, codziennym dramacie: wycince półtora miliona drzew, groźnej globalnie i lokalnie, doświadczanej przez warszawskich i krakowskich mieszczuchów na równi z mieszkańcami małych miast, którym za unijne dotacje i z fantazji burmistrza (a wbrew przestrogom konserwatorów zabytków) postanowiono zafundować plac apelowy w sercu miasta. (...) Mencwel z temperamentem działacza ruchów miejskich, pisze szeroko: zaczyna od konkretnych przypadków skalpowania alej i rynków, opisuje koszmary, czyli "drzewa - zapałki", osmyczone z gałęzi przez ignorantów z piłą spalinową w ręku i zdychające rok czy dwa, rozmawia z dendrologami, społecznikami od podlewania pojedynczego klonu, by przejść, do nomen omen, korzeni obecnego stanu rzeczy" wycofania się władz miejskich po roku 1989 z troski o przestrzeń publiczną. 

Całość recenzji dostępna w bieżącym numerze tygodnika "Sieci".