Człowiek, nie istnieje, po to by być oglądanym, ale po to, by kochać, rozwijać się albo po prostu być szczęśliwym - pisze Apolonia Chojnowska z magazynu "Szajn" o książce Marii Mamczur "Gruba".

Gdyby człowiek tak samo angażował się w edukację, jak w odchudzenia, to byśmy już dawno byli w kosmosie. Myślę, że do życia w kosmosie nam jeszcze daleko, ale jak na razie możemy postawić sobie inne cele. Jednym z nich mogłoby być zaprzestanie traktowania wszystkich otyłych osób jak jednej, zaniedbanej i chorej ozdoby. Zacznijmy chociaż od tego, aby słowo “ozdoba” zamienić na “człowiek”. Człowiek, nie istnieje, po to by być oglądanym, ale po to, by kochać, rozwijać się albo po prostu być szczęśliwym. (...)

"Gruba" jest reportażem, który już swoim tytułem zniechęca wielu potencjalnych czytelników. Sama przyznam, że wyciągając tę książkę w metrze, pokazując wszystkim piękną różową okładkę z napisem "Gruba", czułam się niekomfortowo. Z początku prostowałam książkę tak, aby jej okładka ułożona była równolegle do podłogi, a spojrzenia innych nie zatrzymywały się na mnie. Będąc jednak na kilku ostatnich stronach, zauważyłam, że trzymam "Grubą" prawie na wysokości nosa, dumnie pokazując wszystkim modelkę Kamilę Szybalską, która znajduje się na okładce. Właśnie dzięki takim zmianom doceniam to, co ta książka dla mnie zrobiła. Pozwoliła mi zmierzyć się ze swoimi uprzedzeniami oraz dostrzec swój brak wiedzy, który nie zatrzymywał mnie przed wyciąganiem błędnych wniosków z rzeczywistości, która mnie otacza. (...)

Jak mówi autorka – Maria Mamczur – nie jest to książka dostarczająca porad dietetycznych czy wskazówek, jak odnieść sukces w świecie piękna. Jest to natomiast książka pokazująca niebezpieczeństwo tych pierwszych oraz niemożność zinterpretowania tego drugiego. Autorka dzieli się nie tylko przeżyciami osób, z którymi dyskutowała, ale także powołuje się na liczne badania, wypowiedzi osób publicznych, czy nawet rozmawia z producentami i aktorami spektaklu teatralnego "Grubasy". Każdy z tych składników pozwala nam przybliżyć się do przyznania przed samym sobą, jak często jesteśmy świadkami fatfobii, której skutki są tak samo okrutne jak homofobii czy rasizmu. (...)

Cała recenzja do przeczytania na stronie magazynu "Szajn".

Książka dostępna w sklepie Wydawnictwa KP.