Grill i relaks w majówkę? Zapomnij! Podpowiadam, jak zniszczyć każdy dzień długiego weekendu
Prezentowane tu tytuły nie tylko są poświęcone niezwykle istotnym kwestiom, ale też polecam je zupełnie serio, a czytać można je również w kolejnych tygodniach i w czasie innych długich weekendów. Naprawdę warto zaryzykować! – Grzegorz Wysocki w kultura.gazeta.pl poleca "Poruszonych" Magdy Szcześniak, "Chachary" Dariusza Zalegi, "Pejzaż dobrej kobiety" Carolyn Steedman.
Żaden odpoczynek w Święto Pracy nie wchodzi w rachubę. Wstajemy o 6 rano i czytamy. Czytamy od świtu do zmierzchu. A o czym? Oczywiście o kieracie ciężkiej pracy. [...] do stosu historii ludowych dokładamy również najnowsze tytuły, a więc chociażby "Pejzaż dobrej kobiety" Carolyn Steedman (absolutnie nie pomijajcie pięknego wstępu Renaty Lis!), "Chachary. Ludową historię Górnego Śląska" Dariusza Zalegi [...]. Zalega skupia się na marginalizowanej i przemilczanej historii Górnego Śląska (od średniowiecza do PRL-u) oraz "oddaje głos biedującym chłopom, wykorzystywanym robotnicom, przepracowanym górnikom czy buntującym się pracowniczkom". Z kolei Magda Szcześniak napisała o "Pejzażu dobrej kobiety", że jest to "wyjątkowa opowieść o awansie, której autorka nie tylko unika zdrady klasowej, ale i rozpycha ramy języka, by zrobić w historii miejsce dla siebie i swojej matki".
Dla pełni obrazu dodajmy, że Magda Szcześniak sama jest autorką świetnego i wyczerpującego dzieła ("Poruszeni. Awans i emocje w socjalistycznej Polsce"), które również idealnie pasuje do lektur na Święto Pracy.
Cały tekst przeczytacie na stronie kultura.gazeta.pl.