Znajdziemy tu prądy, wystawy, dzieła, nazwiska, o których zdaniem Autorki warto było pisać, podobnie jak teraz warto o nich czytać, dozując przyjemność, lub też zupełnie nie zachowując umiaru - pisze Aleksandra Burchaniec-Bartczak z Forum Żydów Polskich w recenzji książki Andy Rottenberg "Rozrzut".

Na zacny, a zarazem nowoczesny, pięknie wydany tom składają się teksty autorstwa Andy Rottenberg z ostatnich dwudziestu lat, teksty towarzyszące własnym i cudzym wystawom, eseje, felietony o sztuce. (...)

Można czytać fragmentarycznie: przed snem, albo w przerwie na lunch, wybierając intrygujący tytuł ze spisu treści, otwierając książkę na chybił trafił. Po lekturze porównać odbiór kuratorki z naszym własnym poszczególnych wystaw, zwłaszcza dzieł sztuki przemijającej (performance) – szukać w Internecie, oglądać, doświadczać, by wyrobić sobie własne, choćby spóźnione zdanie.

Wielość metod towarzyszenia tekstom jest doprawdy imponująca: dziś ten, jutro tamten, bez konieczności pamiętania fabuły, łączenia wątków, postaci, zdarzeń. Każdy z nich jest zamkniętą całością, pobudzającą apetyt na Sztukę.

Wybieram klucz – sztuka żydowska i od razu trafiam na Projekt Próżna, wykorzystujący przestrzeń fragmentu ostatniej przedwojennej żydowskiej ulicy. Czegóż to na Próżnej nie było?! Najwięcej, najbardziej zapadających w pamięć instalacji autorstwa Krystyny Piotrowskiej. 

Dybuk, czyli dwa czarne warkocze zwisające na tle klatki schodowej. Wedle kabały – duch zmarłego, lub zmarłej zamieszkujący ciało żywego człowieka, także błądząca dusza. 

W przedwojennej wannie żywy karp. Ryba o tyle uniwersalna, że mocno obecna zarówno w kuchni żydowskiej, jak i polskiej. Na ścianie wydruki przepisów – na karpia “po żydowsku” i “po polsku”.

We wnętrzu dawnego sklepu rozerwana poduszka i unoszące się w powietrzu pierze. Wszystko przy dźwiękach sefardyjskiej kołysanki. W “tradycji” żydowskiej pierze kojarzy się z pogromem, lub pacyfikowanym gettem.

Cała recenzja dostępna jest na stronie Forum Żydów Polskich.