Jesteśmy tylko iluzorycznie wolni i żyjemy w społeczeństwie pozytywnym: wszystko teoretycznie zależy od nas i wszystko możemy, jeśli tylko chcemy - piszą recenzentki magazynu "Forbes Woman" o książce Byung-Chul Han "Społeczeństwo zmęczenia".

„Staliśmy się zombie fitnessu i zdrowia, zombi sukcesu i botoksu. Tak oto jesteśmy dziś zbyt martwi, aby żyć, i zbyt żywi, żeby umrzeć” – podsumowuje kondycję ludzi XXI wieku Byung-Chul Han w wydanym niedawno w Polsce zbiorze „Społeczeństwo zmęczenia i inne eseje”. (...)

Tak, jesteśmy społeczeństwem zmęczenia i późnonowoczesnym podmiotem osiągnięć. Co to dokładnie znaczy? Według niemieckiego filozofa znaczy tyle, że jesteśmy tylko iluzorycznie wolni i żyjemy w społeczeństwie pozytywnym: wszystko teoretycznie zależy od nas i wszystko możemy, jeśli tylko chcemy (główna dewiza: Yes, we can!). W miejsca nakazu i zakazu, które obowiązywały w modelu społeczeństwa dyscypliny (w społeczeństwie negatywności – Foucault), wchodzą: projekt, inicjatywa i motywacja. Praktyka wygląda jednak tak, że mimo iż nie mamy zewnętrznej instancji władzy, która zmuszałaby nas do pracy, sami dla siebie stajemy się katami i ofiarami jednocześnie. Nadmiar pracy i osiągnięć, których pragniemy, jak mówi Han, przeradza się w samowyzysk. I to jest według niego główna przyczyna współczesnych kryzysów psychicznych.

Cały tekst dostępny jest na stronie magazynu "Forbes Woman".