Podróż psychodeliczna ma szansę zakończyć się tzw. bad tripem, jednak w kontrolowanych warunkach, najlepiej w ramach terapii psychodelicznej, może odmienić nasze życie. Użytkownicy wspominają o rozpłynięciu się ego, poczuciu głębokiej łączności ze światem - pisze Jolanta Nabiałek na portalu "Forsal" o książce "Czy psychodeliki uratują świat?".

W swojej książce Lorenc publikuje wywiady z naukowcami i naukowczyniami, którzy podchodzą do tematu psychodelików z bardzo wielu różnych punktów widzenia. Angielska lobbystka i reformatorka polityki narkotykowej Lady Amanda Feilding opowiada o trudnościach, jakie trzeba pokonać, aby przełamać z pomocą nauki tabu wokół psychodelików. O biologicznych, fizjologicznych i psychiatrycznych aspektach tych substancji mówią m.in. dr Robin Carhart-Harris, dr David Nichols czy dr Charles Grob. Część z wywiadowanych osób opowiada także o aspektach duchowych doświadczeń psychodelicznych – m.in. o ayahuasce stosowanej przez mieszkańców Zachodu mówi dr Luis Eduardo Luna, a o praktycznych zastosowaniach mistycyzmu psychodelicznego – dr Roland Griffiths.

Czego dowiadujemy się z tych rozmów? Zacznijmy od tego, że psychodeliki to bardzo zróżnicowana grupa substancji, zarówno występujących w naturze, jak i syntetycznych. Wśród tych ostatnich najbardziej znane jest LSD (jego odkrywcą był Albert Hofmann). Te naturalne to m.in. obecna w tzw. magicznych grzybkach psylocybina czy występujące w stosowanej w rytuałach ayahuasce DMT. Co mogą nam one dać? Podróż psychodeliczna ma szansę zakończyć się tzw. bad tripem, jednak w kontrolowanych warunkach, najlepiej w ramach terapii psychodelicznej, może odmienić nasze życie. Użytkownicy wspominają o rozpłynięciu się ego, poczuciu głębokiej łączności ze światem. Opisywane przez ww. naukowców badania wskazują, że osoby, które doświadczyły przeżyć psychodelicznych, są na ogół bardziej otwarte, progresywne i empatyczne. Ale to nie koniec zasług – substancje psychodeliczne doskonale rokują, jeśli chodzi o kwestie leczenia uzależnień, PTSD, depresji i innych zaburzeń psychicznych. (...)

Cały tekst dostępny jest na stronie portalu "Forsal".