Tak wiele razy słyszymy o tym, że mamy się uśmiechnąć, że nie mamy poczucia humoru, że przesadzamy i histeryzujemy. Z ofiar stajemy się winnymi, z dyskryminowanych narzucającymi własne zdanie. Kręci się ta karuzela, jak pisze Sara Ahmed, od wielu lat i nie widać końca tej groteskowej zabawy. Czemu więc nie napsuć jeszcze więcej krwi patriarchatowi i naprawdę pojechać po bandzie. Chcecie radykalnej Pani Marudy? Oto ona, w towarzystwie nie mniej utyskujących koleżanek. Przeczytaj "Przewodnik feministycznej psujzabawy" i dołącz do nas, zapraszamy – Sylwia Chutnik poleca książkę Sary Ahmed na swoim profilu na Facebooku. 

I chociaż Ahmed daje wiele rozwiązań, jak doprowadzić do szału mizoginów, to książka podszyta jest gorzką konstatacją, że wiele jeszcze pracy przed nami, aby ten świat był przyjazny kobietom. I żeby to się stało potrzebna jest codzienna praca feministek, bez których nie byłoby praw wyborczych, obywatelskich, studiowania na uczelniach, pracy zawodowej, własnego konta w banku, spodni, rozwodów i prawicowych polityczek w Sejmie (hehe).

Czytajcie Ahmed, rozbawi, ale i zmusi do myślenia nad kondycją praw człowieka na świecie.

Pełny tekst przeczytacie na profilu Facebookowym Sylwii Chutnik