Chomąto po irlandzku

Marta Abramowicz snuje faktograficzną narrację o plagach jakie sprowadził na Irlandię tyrański, totalitarny, obsesyjny katolicyzm - pisze Krzysztof Lubczyński z portalu "Pisarze.pl" w recenzji książki Marty Abramowicz "Irlandia wstaje z kolan".
Autorka tego tomu zarysowała na wstępie krótki historyczny rys narodzin współczesnego politycznego, radykalnego katolicyzmu irlandzkiego w postaci Republiki Irlandii (Èire), z zarysem poświęconym twórcy tego fenomenu, czyli wodzowi katolickiego nacjonalizmu irlandzkiego Èamona de Valery. Ten twórca i pierwszy prezydent oraz wieloletni premier tzw. Wolnego Państwa Irlandzkiego snuł niby to sielską, w rzeczywistości upiorną wizję swojego kraju jako idealnego państwa katolickiego, "domu ludzi żyjących jak Bóg przykazał", co w praktyce okazało się koszmarnym życiem pod dyktando kleru. (...)
Marta Abramowicz snuje faktograficzną narrację o plagach jakie sprowadził na Irlandię tyrański, totalitarny, obsesyjny katolicyzm, który bez cienia umiaru władał nią niepodzielnie przez – bez mała – sto lat (!!!). Opowiada więc o tzw. "szkołach przemysłowych" ("work houses") czyli nadzorowanych przez kler, a prowadzonych bezpośrednio, przy użyciu brutalnych psychicznie i fizycznie metod przez zakonnice przytułkach dla dziewcząt i kobiet, które urodziły nieślubne (a więc "wyklęte" i na ogół tym kobietom prawnie odbierane jako "owoc grzechu") dzieci, które były nie tylko instrumentem służącym totalnemu zniewoleniu kobiet, ale były obozami darmowej, ciężkiej fizycznej pracy (m.in. w postaci tzw "pralni Magdalenek"), z której zyski finansowe czerpał Kościół katolicki. Do tego dochodziły "udręczarnie" eufemistycznie nazywane "domami matki i dziecka". (...)
To tylko nieliczne, niektóre z najbardziej charakterystycznych wątków, którymi przepełniona jest książka Marty Abramowicz. Choć obrazy "katolickiej Irlandii" i "katolickiej Polski" – przy wszystkich podobieństwach – znacząco się od siebie różnią, wyłania się z niej prawda o tym, jak groźny dla wolności potencjał tkwi w podszytym fanatyzmem religijnym politycznym katolicyzm, który Irlandię, która osiem wieków walczyła o niepodległość, tuż po tym na blisko 100 lat, tym razem dobrowolnie włożyła głowę w katolickie chomąto.
Cała recenzja dostępna jest na portalu "Pisarze.pl".