"Chachary" to książka, która mogłaby być tylko jeszcze jedną odsłoną mody na rozpisywanie na głosy ludowej historii Polski. Na szczęście tak nie jest. W zalewie publikacji z epitetem „ludowy” w tle warto więc zapamiętać nazwisko autora i proponowaną przez niego opowieść – pisze Bernadetta Darska o "Chacharach" Dariusza Zalegi.

Jako czytelnicy zostajemy zaproszeni do przyjęcia nieoczywistej perspektywy – nie tej wyższościowej i oceniającej, ale tej empatycznej, rozumiejącej, dostrzegającej potrzebę wyrażenia protestu przeciwko zniewoleniu i wykorzystywaniu. […]

To, co szczególnie uderza w sposobie opowiadania Zalegi, to nie tylko wiedza i umiejętność dobrego zobrazowania tych wątków, które wysuwają się na pierwszy plan, ale także zachowanie dobrych proporcji między chronologią przedstawianych epizodów a pewnego rodzaju dygresyjnością, wynikającą ze skoncentrowania się na szczegółach i konkretnych przypadkach. Warto więc tę książkę przeczytać, zdecydowanie warto.

Całą recenzję przeczytacie na blogu bernadettadarska.blogspot.com.