Artysta też zawód

Sylwia Góra pisze o Czarnej Księdze Polskich Artystów na literatki.com (22.12.15r.):
"Pozycja ta, w zamierzeniu twórców, miała być głosem artystów w ogóle, ale wydaje się raczej deklaracją tych, którzy nie znajdują się w głównym obiegu sztuki, a za swoje prace nie osiągają adekwatnych wynagrodzeń. O tym, że w muzealnictwie dzieje się źle – wiemy nie o dzisiaj. Dyskusję na ten temat miał zainicjować łódzki I Kongres Muzealników Polskich. Czy wypracowano tam rozwiązania kryzysu? Okaże się w najbliższych latach. Ale co z drugą grupą pracowników sztuki – tych, którzy tworzą te dzieła, a nie zajmują się nimi. Czy oni mają szansę na rozwiązanie swoich problemów? Czy to, że zaczną mówić jednym, wspólnym głosem przypomni, a niektórym dopiero pokaże, że jakiś problem jednak istnieje? Społeczne postrzeganie artystów polega zwykle na tym, że ich dzieła podobają się lub nie, ale niezwykle często mówi się, że zarobki jakie osiągają są zbyt duże do tego, co robią, że my obywatele ciężko pracujący na chleb zarabiamy o wiele mniej za ciężką, monotonną pracę. Przyjęło się, że bycie artystą oznacza pasję czy hobby, ale bynajmniej nie zawód. Czarna księga polskich artystów stara się odczarować takie myślenie, ale czy wystarczy pojedyncza publikacja, by zmienić mentalność kolektywną? Raczej nie. Ale może kolejne komentarze i strajki sprawią, że głos artystów stanie się lepiej słyszalny, a my – jako społeczeństwo – przyznamy wreszcie, że artysta to też zawód."