"Żuławski. Wywiad rzeka” to książka o życiu kinem i literaturą, ale też o tworzeniu kina i pisaniu. Nie bez kozery na okładce nowego wydania znajduje się hołd, który książce i Żuławskiemu składa Krzysztof Skonieczny, reżyser „Hardkor Disko” (2014) i „Ślepnąć od świateł” (2018). Książka ta jest poniekąd masterclassem, nie tylko reżyserskim, ale również operatorskim, montażowym, producenckim i aktorskim. 

"Żuławski. Wywiad rzeka” przez lata nie stracił nic na swej aktualności. Podczas ponownej lektury niektóre pytania brzmiały, jakby były zadawane teraz, w odniesieniu do bieżących wydarzeń. Szczególnie istotne wydaje się pytanie, które w ostatnim czasie często powracało w debacie publicznej: czy artysta może wyrażać głośno swoje poglądy polityczne. Odpowiedź Żuławskiego na to pytanie jest niezwykle prosta: „Ja się na to zapatruję w sposób najprostszy i powiedziałem to panu. Istnieje życie miasta i to życie jest też moim życiem. Żyję w tym społeczeństwie, w tym kraju; póki jestem obywatelem, to znaczy spełniam funkcje obywatela, płacę podatki, mam święte prawo otworzyć mordę i mówić, co myślę”. 

Całość recenzji dostępna tutaj