Często dla wielu osób stajesz się po odpowiedzi na pytanie "Skąd jesteś?" tylko "kategorią". Rozmowa się kończy, bo zakładają one, że już wszystko o tobie wiedzą. Mają w głowie jakiś obraz Polaka - mówi Ewa Sapieżyńska, autorka książki "Nie jestem twoim Polakiem", w rozmowie z Agnieszką Lichnerowicz w radiu TOK FM.

Mówię w tej książce wiele pozytywnych rzeczy o Norwegii, o tym co w niej cenię - prawach pracowniczych, niewielkiej hierarchii w miejscach pracy, prawach kobiet, prawach mniejszości. Natomiast pokazuję też to, co może jest niewidoczne dla tzw. etnicznych Norwegów, próbuję im opowiedzieć, jak można się tam czuć, jako Polka. (...)

Pytanie "Skąd jesteś?" irytujące jest ze względu na swoją częstotliwość, kiedy znów musisz recytować tą samą formułkę czwarty raz w tym samym tygodniu, udowadniać swoją przynależność do Norwegii. Przez długi okres starałam się odpowiadać na to pytanie, że jestem z takiej, a takiej dzielnicy w Oslo. Jednak ludzie rzadko łapią aluzję i drążą dalej, chcieliby wiedzieć, skąd tak naprawdę jestem. (…) Najczęściej odpowiadam więc po prostu "Z Polski". I tutaj reakcje są różne. Wiele osób reaguje rozczarowaniem. (…) Często dla tych osób stajesz się po takiej odpowiedzi tylko "kategorią". Rozmowa się kończy, bo zakłada ona, że już wszystko o tobie wie. Ma w głowie jakiś obraz Polaka.

Cała rozmowa dostępna jest na stronie radia TOK FM.