W bardzo wielu pamiętnikach artykułowane jest żądanie wobec systemu, żeby spełnił on swoje obietnice - mówi Magda Szcześniak, autorka książki "Poruszeni. Awans i emocje w socjalistycznej Polsce", w rozmowie z Bartoszem Pergółem dla Radia Kampus.

Jest to opowieść o tym, w jaki sposób doświadczano wielkiej powojennej zmiany społecznej. W jaki sposób doświadczały jej przede wszystkim osoby z klas ludowych, tych najniższych klas polskiego społeczeństwa, czyli chłopi, chłopki, robotnicy, robotnice. I jako kulturoznawczynię, oczywiście interesują mnie bardzo procesy historyczne, ale zajmują mnie w tej książce przede wszystkim reprezentacje, czyli to, co nazywam socjalistycznymi opowieściami awansu, które od samego początku socjalizmu bardzo intensywnie krążyły w przestrzeni publicznej. (...)

Kwestia propagandy to duże wyzwanie. Nie tylko metodologiczne, ale też ideologiczne. Po 1989 roku na okres socjalizmu w Polsce patrzono niezwykle krytycznie. Do dziś korzysta się z języka bardzo dewaluującego te epokę, i często zapominającego o realnej zmianie społecznej, która od końca lat 40. do lat 80. rzeczywiście w Polsce się wydarza. (…) Trzeba się tą przemianą zajmować z perspektywy osób, które jej doświadczały. (…) To, co mnie ciekawiło w książce, to właśnie to, jak te wielkie procesy były doświadczane przez jednostki, ale też opisywane przez nie. (...)

To co bardzo zaciekawiło mnie w pamiętnikach, to to, jak bardzo one są też krytyczne wobec władzy, jak zwracają uwagę na to, że socjalizm miał zniwelować różnice pomiędzy tym, jak żyje się robotnikom i chłopom, a tym, jak żyje się miejskiej inteligencji, a tego nie zrobił. W bardzo wielu pamiętnikach artykułowane jest żądanie wobec systemu, żeby spełnił on swoje obietnice.

Cała rozmowa dostępna jest na kanale YT Radia Kampus.