Dążenie do równości jest nierozłącznie związane z dążeniem do wolności - mówi Thomas Piketty, autor książki "Kapitał i ideologia" w rozmowie z Dariuszem Rosiakiem w podcaście "Raport o stanie świata".

Interesuje się równością, a zwłaszcza zjawiskiem poszerzania sfery równości od XVIII do początku XXI wieku, i podejmuje ten temat w sposób globalny. Chodzi o równość polityczną, ale także o udział w życiu gospodarczym, działania przedsiębiorstw, dostępie do edukacji, opieki zdrowotnej. Nie mówię wyłącznie o kwestii wynagrodzenia, czy własności, które oczywiście także wyznaczają wektory równości. Równość interesuje mnie bo uważam, że to wspólny wątek społeczeństw od końca XVIII wieku. To historia głęboko polityczna, która rozpoczęła się wraz z rewolucją francuską od odebrania przywilejów arystokracji, co oznaczało początek rozpadu świata opartego na bogactwie wynikającym ze statusu. (...)

Między końcem XVII wieku i współczesnością nastąpił znaczący postęp w dziedzinie dobrobytu, który wynika bezpośrednio z działań na rzecz równości, np. zwiększenia dostępu do edukacji. (...)

W moich pracach podaję wiele porównań, które jasno pokazują, że postęp w dziedzinie bogactwa jest nieodłącznie związany z postępem w dziedzinie równości. Ten proces nie jest zakończony. Jest mnóstwo krajów, gdzie postęp nie jest zakończony. (...)

Nie chodzi o to, żeby osiągnąć świetne statystyki w dziedzinie równości, ale o los milionów ludzi, którzy mogą uzyskać dostęp do edukacji, opieki zdrowotnej, możliwości stworzenia firm, zakupu mieszkania, wybudowania domu dla rodziny. Po drugiej stronie tego równania mamy bogactwo skoncentrowane w rękach niewielkiej liczby ludzi, którzy mają tyle pieniędzy, że nie wiedzą co z nimi robić, więc uprawiają turystykę kosmiczną albo latają dookoła świata w prywatnych odrzutowcach. (...)

Cała rozmowa do wysłuchania w podcaście "Raport o stanie świata".

Książka dostępna w sklepie Wydawnictwa KP.