Przyzwyczaiłam już się do tego, że dużo rzeczy robię za wcześnie. Wystawy, na które publiczność nie była przygotowana. Różne tezy stawiam za wcześnie - mówi Anna Rottenberg, autorka książki "Rozrzut", w rozmowie z Anną Wacławik-Orpik dla radia TOK FM.

Od 1968 roku byłam człowiekiem politycznym i rozumiałam, co to znaczy, jeżeli nam przywódca coś mówi, to co on mówi. Więc zabawiłam się w takie przyglądanie się politykom, którzy byli sprawcami mojego sposobu życia, czyli Gomułka, Gierek, Jaruzelski. Przeżyłam to wszystko. (...)

Przez całe życie starałam się nie narzucać swojego zdania. Pisałam o rzeczach, które mnie interesowały, i nie pisałam o tych, które wydawały mi się nieciekawe. Zawsze unikałam opinii wartościujących. Jeśli mówiłam o kimś, to próbowałam skupiać się na tym, co artysta mi mówi w swojej sztuce, a nie czy jest ona dobra czy zła. Nie mam władzy orzekania. Jeśli pochylałam się nad czymś, to dlatego, że mnie to ciekawiło, i próbowałam ten rebusik rozwiązać. 

Cała rozmowa dostępna jest na stronie radia TOK FM.